Z wielką przykrością przeczytałem, że w dzień Bożego Narodzenia zmarł człowiek, któremu zawdzięczam wiele pięknych chwil z dzieciństwa, pan Michał Sumiński:
Wielu z Was jest może za młodych, żeby to pamiętać, ale tekst z moich życzeń wigilijnych o tych "co skaczą i fruwają" wzięty jest właśnie z zapowiedzi jego programu...
"Zwierzyniec" obok "Sondy" (chyba trochę późniejszej) i "Piątku z Pankracym" był jednym z najważniejszych wydarzeń w moim życiu kiedy miałem kilka, czy wczesne kilkanaście lat. Pan Sumiński w stroju leśniczego opowiadał o zwyczajach zwierząt w tak sugestywny sposób, że do dziś pamiętam brzmienie jego głosu kiedy tłumaczył zachowania lochy z warchlakami.
Myślę, że to panu Sumińskiemu przede wszystkim zawdzięczam swoje umiłowanie przyrody i to, że robię dziś zdjęcia natury, że potrafię zatrzymać się w pół kroku na łące, żeby podziwiać biedronkę - to jego dzieło. On budził we mnie wrażliwość na naturę w bardzo młodym wieku i myślę, że podobnie jest z wieloma moimi równieśnikami. Zawdzięczamy mu bardzo wiele.
Był kawalerem Orderu Uśmiechu - jak dla mnie najszczerzej przyznawanego odznaczenia - i bohaterem naszego dzieciństwa. Pod jego wpływem marzyłem, żeby wybrać się do lasu z nożem i lornetką, zbudować szałas i obcować z naturą z dala od cywilizacji. Był autorem wielu moich dziecięcych marzeń, a jest to dar, którego tak łatwo się nie zapomina.
Panie Michale, niech pana Bóg wynagrodzi za wszystkie nasze dziecięce uśmiechy:
Kurcze:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo są mi bliskie te programy tv - bo to też moje dzieciństwo.
Mimo uboższej technologii, były to niesamowite programy.
Dziś? W wielu jest przerost formy nad treścią:((
Oj, faktycznie tęskno się zrobiło. Ja też jeszcze pamiętam Zwierzyniec chociaż pewnie już tylko końcówkę. Aż taka młoda to znów nie jestem. :D
OdpowiedzUsuńJa nie pamiętam :) Ale miły człowiek wygląda na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńAno szkoda człowieka ale pięknego wieku dożył. Mój syn też kochał Zwierzyniec. A tak, ja taki stary :P
OdpowiedzUsuńTego pana nie znam, ale wiem i pamiętam, że w latach 90 (czasy mojego dzieciństwa) było mnóstwo programów o zwierzakach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAj to faktycznie młode jesteście dziewczyny. Ja pamiętam odcinek o mrowisku. Do dziś te walki mrówek za mną chodzą. Gość niesamowicie opowiadał.
OdpowiedzUsuńNo to jestem najmłodsza, choć od kilkunastu dni "dorosła". Miło... :-)
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała życzyć przede wszystkim w Nowym Roku radości, pokoju i Bożych błogosławieństw. I aby ten Nowy Rok był dla Ciebie lepszy niż poprzedni! :)
OdpowiedzUsuńCóż, zważywszy na to, jaki był poprzedni, wcale nie będzie o to trudno. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie życzę powodzenia i radości w nowym roku.
Pamiętam, podzielam zdanie. Niech mu ziemia lekką będzie.
OdpowiedzUsuńAle Ty Liam to jakiś prorok ostatnio jesteś czy co? Najpierw ten cytat ze Zwierzyńca a życzenia świąteczne, które nam złożyłeś to czytanie z ostatniej niedzieli...
A tak, zauważyłem. Jakoś tak się złożyło.
OdpowiedzUsuń