środa, 2 czerwca 2010

Kompleta druga

Godnym podziwu uczynił Pan Tego, którego wskrzesił z martwych (św. Augustyn)


Kiedy Cię wzywam, odpowiedz mi, Boże,
który wymierzasz mi sprawiedliwość.
Tyś mnie wydźwignął z utrapienia,
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj moją modlitwę.
Jak długo będą ociężałe wasze serca, mężowie?
Czemu kochacie marność i szukacie kłamstwa?
Wiedzcie, że godnym podziwu czyni Pan swego wiernego,
Pan mnie wysłucha, gdy będę Go wzywał.
Zadrżyjcie i już nie grzeszcie,
rozważcie na swych łożach i zamilknijcie.
Złóżcie należne ofiary
i miejcie nadzieję w Panu.
Wielu powiada: "Któż nam szczęście ukaże?"
Wznieś ponad nami, Panie, światłość Twojego oblicza!
Więcej wlałeś radości w moje serce
niż w czasie obfitych plonów pszenicy i wina.
Spokojnie zasypiam, kiedy się położę,
bo tylko Ty jeden, Panie,
pozwalasz mi żyć bezpiecznie.
Chwała Ojcu i Synowi,
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen.

Psalm 4
Dziękczynienie

4 komentarze:

  1. Yyy, to chyba nadszedł czas, aby napisać Ci, że możesz przestać się modlić.

    Straciłam wiarę. Całkowicie. Dlatego nie piszę na Twoim blogu... To wszystko wydaje mi się tak dziecinne i naiwne, że aż strach. Oczywiście nie mam zamiaru ubliżać Tobie i Twoim czytelnikom! Szanuję Wasze poglądy, ale ostatnio jakoś mi do nich daleko...

    Cieszę się, że mogłam Cię poznać. Bardzo mi pomogłeś otworzyć oczy na rzeczy, których teraz nie widzę. Trzymaj się ciepło. :)

    Ps. Być może to wynika z niechęci, a nie z rzeczywistej utraty wiary. Po prostu mi nie zależy, a do kościoła mi jakoś nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak bywa. Okresy utraty wiary przeżywałem i ja. :) Ale ja uparty jestem i dalej się będę modlił. Nie o zmianę Twoich poglądów, ale o Twoje szczęście.

    A na bloga zapraszam. Czasem piszę nie tylko o Bogu. I zdjęcia mam ładne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami droga do wiary to po prostu upór, zaparcie się siebie i... tak, wiara w to, że wiara znowu będzie prosta, lekka, dobra, zrozumiała, że nie będzie ciągle rosnącą stertą pytań i niewiadomych - a pięknym pokojem w sercu.

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiara jest ufnością, pewnością tego czego nie widzimy - to słowa z Listu do Hebrajczyków.
    Apostoł Paweł pisał, że dla Żydów Ewangelia jest zgorszeniem, a dla pogan głupstwem. Przekładając to na dzisiejsze realia, Ewangelia dla ludzi religijnych jest gorsząca, ponieważ mówi im o łasce i o tym, że "Bóg nie mieszka w świątyniach ręką ludzką zbudowanych". Dla ludzi niewierzących z kolei jest głupstwem, ponieważ nie zgadza się z ich pojmowaniem świata i filozofią.
    Absurdalna, pytanie tylko czy nie wierzysz w Boga w ogóle, czy tylko w jego pewien obraz, który wykształciła nasza materialistyczna kultura? Straciłaś wiarę przez kościół? Nie Ty pierwsza, nie Ty ostatnia i nie Ty jedyna! Ja gdybym (dzięki Bogu) na swojej drodze nie spotkała pewnych wierzących i wspaniałych ludzi, pewnie teraz byłabym albo dalej w New Age albo agnostyczką.
    Ludzie nic nie mogą sami uczynić. Tylko Duch Święty. Problem tylko, jeśli człowiek się na Niego zamyka. Ale już nie takie osoby On przekonywał :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.