tag:blogger.com,1999:blog-418243165430836244.post6522481352279070999..comments2023-06-20T12:51:46.716+02:00Comments on W drodze...: Pan jest moim sędziąLiamhttp://www.blogger.com/profile/15629438536169005845noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-418243165430836244.post-1775130509572111162012-09-09T13:36:41.162+02:002012-09-09T13:36:41.162+02:00No wiem. Sam takie mam. Kilka osób zajęło mi parę ...No wiem. Sam takie mam. Kilka osób zajęło mi parę lat, dwie zmarły zanim udało mi się z nimi pojednać. I teraz bardzo chciałbym z nimi usiąść i porozmawiać, wyjaśnić co i gdzie bolało, przeprosić i przebaczyć. Czy to się liczy? Nie wiem. Mam nadzieję, że tak. Chociaż póki żyły to nie potrafiłem. Nie tylko z własnej winy, ale pewnie też. W końcu do prawdziwego pojednania, tak jak do tanga, potrzeba dwojga.Liamhttps://www.blogger.com/profile/15629438536169005845noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-418243165430836244.post-28069267113511116462012-09-09T13:31:13.610+02:002012-09-09T13:31:13.610+02:00Wiesz, może nie należy się przesadnie koncentrować...Wiesz, może nie należy się przesadnie koncentrować na JA, MNIE i MOJE, ale odrobina pokory przydaje się każdemu, nie? Jak zwykle, najlepszy złoty środek.<br /><br />A pokochać... no tak. To trudno. I masz rację, że łatwiej bezosobowo, ogólnie i w ogóle tym "naszym winowajcom." A podstawić pod to konkretne twarze i uczynki, szczególnie te, które bolą to już nie jest tak prosto. Każdy z nas ma takie, z którymi boryka się nawet latami, zanim naprawdę i szczerze nie przebaczy.Moinkahttps://www.blogger.com/profile/10129415243044473859noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-418243165430836244.post-89948696975805679052012-09-08T12:35:46.004+02:002012-09-08T12:35:46.004+02:00Po dość nieregularnym okresie pisania - zapraszam ...Po dość nieregularnym okresie pisania - zapraszam ponownie do siebie. <br /><br />http://niedowiarstwomoje.blogspot.com/Palabrahttps://www.blogger.com/profile/07596285763570357224noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-418243165430836244.post-1044941162207637292012-09-07T21:18:04.486+02:002012-09-07T21:18:04.486+02:00Widzisz, nie jesteśmy zdolni do takiej miłości o j...Widzisz, nie jesteśmy zdolni do takiej miłości o jakiej piszesz po prostu z powodu grzechu - czyli oddzielenia od Boga. Bo grzech to niekoniecznie jest jakiś konkretny uczynek, ale raczej pewien stan. Coś może wyglądać na zewnątrz pięknie i dobrze, ale dla Pana Boga niekoniecznie takie musi być. Z czasem, gdy człowiek rozwija swoją relację z Bogiem i staje się Jego przyjacielem, wtedy On przebacza nam grzechy i daje nam siłę oraz chęć do tego, by ich nie popełniać. A z czasem uzdalnia nas też do miłości do ludzi i przebaczenia. Coś o tym mogę powiedzieć, choć wiem, że dużo mi jeszcze brakuje w tej materii. <br />Cały problem jednak polega na tym, że sporo ludzi woli swój grzech od Boga, ba - nawet nie chce widzieć, że żyją w oddzieleniu od Niego... I zamiast porzucić swoje grzeszne praktyki, wolą raczej potępić innego grzesznika, choć sami robią nieraz o wiele gorsze rzeczy... A tacy ludzie mogą nawet sprawiać pozory bardzo pobożnych. Pozdrawiam :) Nadwrażliwiec https://www.blogger.com/profile/00793189053691447662noreply@blogger.com